Ponad 20 lat temu mój syn wyleczył ciężka alergie przy pomocy akupunktury, a ja cieszyłem się z tego wraz nim. Natomiast ja zacząłem chorować później - straciłem w ciągu roku niemal połowę swojej wagi i nie mogłem jeść. Leczyłem sie u najlepszych lekarzy bez rezultatu (leczono żołądek).
Moim błędem było to, że późno poszedłem do dr Sułtana. W trakcie terapii akupunkturą dr Sułtan powiedział mi, że problem jest z trzustką a nie z żołądkiem i skierował mnie na USG jamy brzusznej - wówczas wykryto na USG guz nowotworowy trzustki i konieczna stała sie operacja. Kontynuowana akupunktura spowodowała, że mój organizm został odpowiednio przygotowany do ciężkiej operacji. Również korzystałem z akupunktury po operacji do dnia dzisiejszego. Doszedłem też do wniosku, że brak energii życiowej i zdrowotnej w organizmie, którą sam odczułem na sobie, był spowodowany codziennym stresem, kłopotami, zmiartwieniami oraz niegatywnym otoczeniem. Byc może to wszystko było przyczyną mojej choroby. Po zabiegach akupunktury przede wszystkim odstresowałem się , polepszyła się odporność na infekcje, bóle żołądka, trzustki i jamy brzusznej ustąpiły, mam lepszą przemianę materii. Poczułem zdrowotną, witalną energię w organizmie i wrociła chęc do życia. Gdybym wcześniej brał zabiegi u dr Sultana być może nie miałbym problemów z moim zdrowiem. Bardzo podoba mi się fachowość dr Sułtana, serdeczność jego współpracowników, miła i bardzo przyjazna atmosfera w gabinecie. Brak śledziony i części trzustki usunietej operacyjnie nie pozwala mi na zabiegi przy użyciu pijawek lekarskich. Jedno jest pewne, że ja już z akupunktury nie zrezygnuje do końca życia.
Witold K.
Mam 76 lat i czuję się bardzo dobrze . Od 20 lat regularnie korzystam z pomocy lekarskiej dr Sultana. Miałem rózne problemy zdrowotne związane z kręgosłupem, z odponoscią na infekcje, ze stanami depresyjnymi. Teraz zabiegi akupunktury, masażu leczniczego i hirudoterapii biorę profilaktycznie, aby byc zdrowym fizycznie i psychicznie. Bardzo cieszę się , jestem zdrowy i mam chęc do życia dzięki dr Sultanowi.
Nowy, ale bardzo zadowolony pacjent!
Do Doktora Sułtana trafiłam całkiem niedawno, ale dzieki niemu czuje, że żyje !!!
Od 10, 12 a może 15 lat męcze - NIE !!! męczyłam się, czas przeszły !!! z MIGRENĄ...
Ból, który uniemożliwia funkcjonowanie... Jedyny sposób kilka tabletek, zrobić ciemnicę w pokoju, nakryć się kocem i cierpieć... Kiedyś w końcu przestanie... Przestanie po to, by znów zacząć boleć i uniemożliwiać funkcjonowanie. Odwiedziłam wielu specjalistów, porobiłam mnóstwo badań. Diagnoza - migrena - trzeba nauczyć się żyć i mieć przy sobie tabletki, by wziąć, jak tylko zacznie bolec choć troszeczkę, by nie dopuścić do "rozkręcenia". Zwykłe przeciwbólowe nie pomagają najlepsze były mieszanki... Z czasem już tylko ketonal i inne silniejsze typowo migrenowe.
O Doktorze słyszałam, ale lęk przed igłami był silniejszy. Wezmę tabletkę i pomoże, a igła? Nieee, to nie dla mnie... Jednak, gdy głowa zaczęła boleć 31 grudnia 2014, a skończyła 17.01.2015, stwierdziłam, że mam dosyć i niech sie dzieje co chce.
Pierwsza wizyta, miło, sympatycznie: jak to Doktor zawsze powtarza: "Nie pije, nie pali, nie chodzi na prawo i lewo a głowa boli". Taka prawda, ale Doktor obiecał pomóc... i słowa dotrzymał!!! W akcje desperacji zgodziłam się nawet na pijawki, choć nie cierpie robali.
Ani razu nie żałuje, że przyszłam do Doktora...
Okazuje się, że można żyć bez tabletek, a igły? Wcale nie są takie straszne!
Mało tego chciałam tylko aby przestała boleć mnie głowa, a w "gratisie" dostałam dużo więcej!
Stałam się mniej nerwowa, wyciszona, poprawiło się samopoczucie. Troche jakbym odnalazła wewnętrzny spokój. Niesamowite, bo to niby tylko igły, a działają cuda... Dzięki Doktorowi i zabiegom odzyskałam radość życia, którego nie marnuje już na czekanie aż ból głowy przejdzie.
Podczas zabiegów znalazłam czas, by zastanowić się co jest ważne... zrozumiałam, że pośpiech i pęd, za w sumie nie wiadomo czym, źle wpływa na człowieka. Trzeba pomyśleć o sobie, zadbać o siebie i rodzinę. To niesamowite do ilu wniosków można dojść podczas zabiegów. Tyle ludzi przechodzi ulica Dworcową i nawet nie zdają sobie sprawy, że obok nich, na Dworcowej 2 dzieje się magia. Możnaby długo pisać o zaletach, kto raz spróbował dokładnie wie o czym piszę... Kto nie spróbował nawet nie wie ile traci. Teraz chodząc do sklepu, banku, ZUS, widząc obolałych czy schorowanych ludzi, często uświadamiam, jak niewiele trzeba do szczęścia! Opowiadam jak cierpiałam i jak pozbyłam się cierpienia, bo o tym trzeba mówić... Bo najlepszym dowodem na te "czary" są szczęśliwi pacjenci, a wszyscy u Doktora są tacy, bo inaczej się nie da! Tu każdy jest ważny, każdy otrzyma pomoc.
Polecam wszystkim i będę polecać, bo tylko Doktor Sułtan dał pomoc, pomógł i nie kazał mi uczyć sie żyć z bólem.
Dużo życia jeszcze przede mną, ale akupunktura i pijawki już zawsze będą jego elementem.
Jeszcze raz dziękuje z całego serca za pomoc.
Dagmara
Od ponad 10-ciu lat bardzo cierpię na bóle nerwu trójdzielnego. W maksymalnym natężeniu boleści były ogromne, kłopoty ze spaniem, jedzeniem, goleniem, przełykaniem sliny, bądź jakikolwiek potraw. Wszystko okupione było nawet tupaniem w podłogę. W dzień i w noc przez okres ok. 5-6 miesięcy.
Trzykrotne zabiegi operacyjne w szpitalach nie przyniosły żadnych pozytywnych zmian, a wręcz przeciwnie - uszkodzenie nerwu. Stało się gorzej, bo nasza służba zdrowia chorych traktuje jak króliki doświadczalne, "a może pomoże"...
W roku 2014 w miesiącu październiku trafiłem do doktora Nursułtana. Przez okres około 7 tygodni korzystałem z hirudoterapii oraz akupunktury. Nastąpiła bardzo znaczna poprawa. Poprawił sie mój komfort życia. Bóle są rzadsze i słabsze.
Z podziękowaniami i poszanowaniem dla całego zespołu
Zygmunt Ch.
Cierpiałam 4 miesiące od rana do rana
aż trafiłam do doktora Sułtana.
Ból twarzy był niemiłosierny,
a sprawcą nerw trójdzielny.
Pare sesji z igiełkami,
już po pierwszej z pijawkami:
Ulga wielka!
Jakieś cuda?
Czy się uda?
Jednak prawda, pomagają,
Dr Sułtan
pracuje bez wytchnienia.
Jestem zdrowa, dobrze się czuję
i za to DZIĘKUJE !!!
Jola K.
Mam przyjemność znać doktora Sułtana od wielu lat. Z całą odpowiedzialnością, a i z ... niekłamaną sympatią, mogę
polecić Doktora wszystkim pacjentom poszukującym naturalnych dróg wyjścia z choroby.
Doktor dokonuje wnikliwej diagnozy, szeroko omawia proponowaną terapię, dobiera indywidualnie metody leczenia. Ma świetny kontakt z pacjentem. Jest
kompetentny, zaangażowany, wspierający - po prostulekarz z powołania, co ogromnie sobie cenię.
Bardzo pomógł mojej córce, gdy przed laty trafiłyśmy do gabinetu. U córki zdiagnozowano
zaburzenia metaboliczne (m.in. zespół złego wchłaniania -
celiakia), zaburzenia enzymatyczne,
niedoczynność tarczycy i wiele innych jednostek chorobowych, co rzutowało na funkcjonowanie całego organizmu i doporowadziło w konsekwencji do
wielokrotnych hospitalizacji.
Doktor potrafił zachęcić córkę do terapii, pochwalić ją za odwagę, porozmawiać, miło zagadnąć - i tym samym sposobem została z czasem "Dzieckiem Gabinetu" :)
Do dziś daży Doktora ogromną sympatią.
Oj, oj, oj... od Doktora się nie odchodzi.
Ma On niezwykłą zdolność integrowania ludzi na zasadzie "koła wzajemnej adoracji" :) Tworzy wspólnie ze swoimi sympatycznymi asystentami przemiłą atmosferę.
Aktualnie sama jestem "stałą bywalczynią" gabinetu ze względu na...
boreliozę, wcześniej przez długi czas niezdiagnozowaną. Moje samopoczucie poprawiło się diametralnie po kilku seriach zabiegów akupunktury, co jest bardzo budujące i jestem szczęśliwa.
Doktor jest niezwykle skuteczny również w przypadku takich
przewlekłych, chronicznych chorób.
Siedząc w poczekalni najbardziej lubie obserwować jak zmienia się wyraz twarzy ludzi, którzy przeszli cały cykl leczenia - znika grymas bólu, pojawia się usmiech, są zdrowi i szczęśliwi.
Dziękuję Ci za wszystko Doktorze!
J & M
Mam 67 lat, wieloletnia praca spowodowała liczne problemy zdrowotne. Wykonany rezonans magnetyczny lędźwiowego odcinka kręgosłupa wykazał przepuklinę, która powodowała problemy z poruszaniem się i codziennie odczuwałem ból w krzyżu i nogach. USG jamy brzusznej wykazało stłuszczenie wątroby i trzustki - co spowodowało wyższy poziom cukru we krwi, oprócz tego zmiany w prostacie i problemy z oddawaniem moczu. Mój ogólny stan zdrowia był zły.
We wcześniejszym czasie, gdy pracowałem w Stoczni Szczecińskiej, brałem zabiegi u dr Sułtana. Rezultaty tego leczenia były satysfakcjonujące zarówno w problemach związanych z kręgosłupem jak i z astmą oskrzelową.
Mając na uwadze te pozytywne doświadczenia, zdecydowałem się na ponowne leczenie. Dr Sułtan zaproponował masaż leczniczy, akupunkturę i leczenie pijawkami. Po tygodniu takiego leczenia, wspomaganego ćwiczeniami w domu (zaleconymi przez dr Sułtana), ból w kręgosłupie i nogach zaczął stopniowo ustępować, aż do całkowitej poprawy. W późniejszym etapie leczenia zastosowano pijawki lekarskie. Po tych wszystkich zabiegach poczułem zdecydowaną poprawę, cały organizm zaczął lepiej funkcjonować. Ból całkowicie zniknął, nie mam duszności i nie biorę leków na astmę. Widocznymi oznakami było także zniknięcie opuchlizny i żylaków wokół kostek.
Podczas leczenia pod opieką dr Sułtana, które trwało kilka tygodni znacznie straciłem na wadze i to zainspirowało mnie do dalszego kontrolowania wagi.
Obecnie mój stan zdrowia znacznie poprawił się i dlatego też mogę tę kurację polecić każdemu pacjentowi, który ma podobne problemy zdrowotne.
Jestem wyleczony przez dr Sułtana
Dla osiągnięcia najlepszych rezultatów leczenia dr Sułtan poleca łączenie zabiegów masażu leczniczego, akupunktury, leczenia pijawkami lekarskimi, ćwiczeń, właściwego odżywiania się i zdrowego trybu życia.
Dziękuje Panie Doktorze, że jestem zdrowy i szczęśliwy.
Z poważaniem,
Tornbjorn
(Norweg mieszkający w Szczecinie)
Mój kontakt z Gabinetem lekarskim "ORIENT" doktora Sultana Batyrkulova trwa od trzech lat. Tego roku zimą przeziębiłam się, wynikiem czego był półpasiec. Nie rozpoznano go w szpitalu, kiedy zgłosiłam się z pierwszymi objawami. Natychmiast poszłam do gabinetu "Orient". Tam dzięki szybkiej interwencji w postaci akupunktury i pijawek wróciłam do stanu równowagi oraz uniknęłam powikłań - ostrego, przewlekłego bólu, który często występuje przy półpaścu. Wcześniej nawet nie byłam świadoma, jak groźna jest to choroba oraz jak ważne jest wzmacnianie odporności swojego organizmu. Gdybym w porę nie przyszła do Gabinetu doktora Sultana, to nie wiem w jakim stanie byłabym teraz.
Dziękuje doktorowi Sultanowi i jego współpracownikom za okazaną pomoc. Dziękuje też za życzliwość i pozytywną energię, której doświadczają pacjenci w Gabinecie "Orient".
Mariola
Do Doktora pierwszy trafił mój mąż - z polecenia. Po urazie cierpiał na dotkliwe bóle biodra i kręgosłupa. W czasie skutecznej terapii dowiedział się, że Doktor może pomóc naszym synom. Starszy syn Igor miał rozpoznaną astmę oskrzelową o podłożu alergicznym, od kilku lat stale przyjmował leki, w tym dwa razy dziennie wziewne sterydy, które jedynie łagodziły objawy alergii i astmy. Młodszy o 4 lata Marcel również jest alergikiem i przyjmował leki, na szczęście jeszcze bez sterydów. Alergie bardzo komplikowały ich codzienne życie.
Doskonale pamiętam pierwszą wizytę u Doktora. Łagodna rozmowa zabarwiona fajnym poczuciem humoru sprawiła, że Igor sam zaczął chcieć spróbować akupunktury. Doktor podpowiedział jak rozmawiać z synem, jak go zmotywować i uspokoić. Na kolejnej wizycie podjęliśmy próby z „gumowymi igłami”. Doktor Sułtan przed lustrem pokazywał Igorowi jak i gdzie wbija igły, upewniał go, że nie jest to bolesne i takie straszne jak mogłoby się wydawać. Rozpoczęliśmy!! Już po pierwszej serii zabiegów ograniczyliśmy dawki leków i mimo, że to była wiosna objawy alergii nie wystąpiły. Po drugiej serii zabiegów stopniowo odstawiliśmy leki sterydowe. Od tej pory właśnie mijają trzy lata, Igor raz w roku powtarza serię akupunktury, nie bierze żadnych leków, jest aktywnym, zdrowym trzynastolatkiem. Wiosną bez obaw spędzamy czas na świeżym powietrzu, co wcześniej nie było możliwe.
W tym roku po rozmowach z Doktorem Sułtanem postanowiliśmy spróbować również pomóc Marcelkowi. To wrażliwe dziecko, więc przygotowanie go i przekonanie do terapii było trudniejsze. I tu również nieoceniony okazał się Doktor. Marcel wcześniej towarzyszył czasem Igorowi i zaprzyjaźnił się z Doktorem. Spędzili dużo czasu na rozmowie, także o leczeniu. Doktor cierpliwie pokazywał Marcelowi igły i z czasem syn pozwolił na „próbę”. O zaletach leczenia rozmawialiśmy także w domu, a Igor przekonywał, że to nic strasznego. Pierwsza seria zabiegów Marcela została połączona z serią przypominającą Igora. Wspaniałe podejście Doktora do chłopców spowodowało, że zabiegi przebiegały w spokojnej i życzliwej atmosferze. Marcel się nie boi i świetnie znosi zabiegi akupunktury.
I najważniejsze – nie bierze leków od miesiąca a na zewnątrz wiosna! Nie ma kataru, kaszlu, swędzenia oczu. Już wiemy, że także on będzie stałym pacjentem Doktora. Marcel ma dopiero 9 lat, lecz naprawdę cudowne podejście Doktora i skuteczność terapii powoduje, że z całą pewnością ich przyjaźń będzie długotrwała.
A dla nas, rodziców, nie ma większej radości jak widok chłopaków bawiących się na trawie, jeżdżących na rowerze i to mimo wiosny… bez leków i zmartwień oraz tego okropnego pytania: „Mamo, czemu nie mogę wyjść na dwór, jest tak ładnie?”.
Bardzo dziękujemy za zdrowie i szczęście naszych dzieci.
Anna i Sławomir